W ostatni weekend Uniwersytet Zielonogórski stanął w obliczu zaskakującego ataku hakerskiego, który spowodował szereg problemów związanych z funkcjonowaniem uczelni. Czy doszło również do wycieku danych? To pytanie nurtuje studentów i pracowników naukowych, którzy obecnie zastanawiają się nad bezpieczeństwem swoich danych osobowych.
Szczegóły ataku
Według oficjalnego komunikatu Centrum Komputerowego Uniwersytetu Zielonogórskiego, atak hakerski miał miejsce w nocy z 5 na 6 stycznia 2024 roku. W wyniku tego celowanego ataku doszło do zablokowania wszystkich serwisów działających w środowisku wirtualizacji utrzymywanym przez Centrum Komputerowe.
Czytaj także: Audyt RODO: Klucz do Bezpieczeństwa Danych Osobowych
Począwszy od poczty uczelni, przez System Centralnego Druku, aż po systemy biblioteczne uczelni – wiele kluczowych usług zostało dotkniętych niedostępnością. Chociaż oficjalna strona internetowa placówki pozostała dostępna, wiele innych systemów wymagało czasu na ponowne przywrócenie pełnej funkcjonalności.
Skala wycieku danych
W międzyczasie biuro prasowe uczelni miało wysłać do studentów komunikat, informując o naruszeniu ochrony danych osobowych. Treść wiadomości podkreślała, że w wyniku ataku doszło do czasowego zablokowania możliwości odczytu plików maszyn wirtualnych, które zawierały dane osobowe pracowników i studentów.
Szczegóły wycieku obejmują imię i nazwisko, numer PESEL, adres e-mail pracowników oraz imię i nazwisko, data urodzenia, adres zamieszkania, adres e-mail, numer PESEL, nr legitymacji studenckiej, nr albumu, nr dowodu osobistego studentów.
Komentarz studentów
Reakcja studentów na tę informację była jednoznaczna – uczelnia „się skompromitowała”. Wielu z nich wyraziło obawy dotyczące bezpieczeństwa swoich danych osobowych i zastanawia się, jakie kroki podejmie Uniwersytet Zielonogórski w celu zabezpieczenia ich informacji.
Przeczytaj także: Zgodność z RODO cały czas musi być priorytetem
Przypomnijmy, że Uniwersytet Zielonogórski to placówka o dużym znaczeniu, w której studiuje ponad 10 tys. studentów, a pracuje ponad tysiąc pracowników naukowych, 300 profesorów i kilkaset osób w administracji.
Bezpieczeństwo polskich uniwersytetów
Atak hakerski, który dotknął tę renomowaną uczelnię, rzuca cień na kwestię cyberbezpieczeństwa na polskich uniwersytetach. Czy to izolowany incydent, czy może sygnał do zintensyfikowania działań w celu ochrony danych osobowych na wszystkich uczelniach w kraju?
To pytanie pozostaje otwarte, ale jedno jest pewne – incydent ten z pewnością skłoni do refleksji nad poziomem bezpieczeństwa informatycznego na polskich uczelniach.
Źródło: CyberDefence24
| Redakcja BPPZ.pl